Uniwersalne nie ma prawa być dobre? Nie zgadzamy się z tym, a marka Tom Ford udowadnia, że wcale tak nie jest. Dowodzą tego perfumy skomponowanie zarówno z myślą o kobietach, jak i mężczyznach. Tom Ford Ombre Leather to luksusowa, ale też na pewno odkrywcza kompozycja, która słusznie zasłużyła na miano zapachowej perełki. Dowiedz się, czym pachną te oszałamiające, markowe perfumy.
Bycie dynamicznym projektantem młodego pokolenia zobowiązuje. Tom Ford stanął na wysokości zadania i stworzył markę, która kojarzy się z młodzieńczą odkrywczością, energią, pasją i luksusem w najlepszym wydaniu. Co tego dowodzi?
Marka ta powstała w 2005 roku, choć sam Tom Ford już wcześniej zajmował się projektowaniem ubrań. Tworzył projekty dla największych domów mody, w tym dla Gucci. Decyzja o tym, aby zostać projektantem, była poprzedzona długimi poszukiwaniami twórczymi. Artysta ten zaczął flirtować z architekturą i wystrojem wnętrz, jednak dopiero moda okazała się tym, czego szukał.
Najsłynniejsze projekty z pracowni Toma Forda są takie jak on sam – wystrzałowe, a kiedy trzeba spokojne, klasyczne i stonowane. Nie brakuje w nich cekinów, brokatu, lśniących tkanin oraz potężnej nuty tradycyjnego designu. Taką z pozoru mieszankę wybuchową pokochały tłumy i najwięksi amatorzy modowych perełek.
Styl projektowania ubrań znalazł odbicie także w zapachach komponowanych przez Toma Forda. Nie wystarczy o nich powiedzieć, że urzekają. Wywołują pozytywny szok i piorunujące wrażenie nawet na tych, którzy do tej pory uważali, że żadna kompozycja zapachowa nie jest już w stanie ich zaskoczyć.
Takie też są perfumy Tom Ford Ombre Leather. Pachną skórą i są zdecydowanie mroczne czy ich nazwa jest raczej przewrotna? Trudno powiedzieć. Trzeba jednak przyznać, że i tym razem marka ta osiągnęła swój cel – stworzyła luksusową, ale zdumiewającą kompozycję dla kobiet i mężczyzn.
Flakon z tym zapachem jest wręcz niepozorny: prosty, ma matową powierzchnię i minimalistyczny nadruk. Nawiązuje nieco do stylu retro, ale brak w nim jakichkolwiek ozdobników. To jednak preludium do zapachu, który naprawdę wodzi za nos.
Tom Ford Ombre Leather to kompozycja unisex, jednak nie oznacza to, że przypadnie do gustu każdemu. Można na próżno szukać tu owocowej słodyczy czy choćby powiewu lekkości. Całość jest niezwykle mocna, charakterna, ale z pewnością kompozycja ta pasuje nie tylko do mężczyzn.
Zapach Tom Ford Ombre Leather to doskonała propozycja na zimę, jesień lub na nocną imprezę czy kolację we dwoje. Nie ma tu promieni słońca – zastąpiono je ciężkimi akordami. Mimo tego to
kompozycja dodająca energii, co jest zasługą umiejętnego, ale bardzo nieoczywistego zestawienia nut zapachowych.
Mocniej, intensywniej i oryginalniej niż większość znanych ci do tej pory kompozycji zapachowych. Już samo otwarcie tych perfum to sygnał, że w pracowni Toma Forda osiągnięto nowy poziom jakości.
Kompozycja ta rozpoczyna się dosłownie na ostro. Najpierw wyczujesz w niej kardamon, który w większości perfum jest nutą serca, a nawet bazy. To, co następuje potem, nieco go łagodzi, ale mimo tego nie zmniejsza mocy zapachu.
Gdy woń kardamonu nieco osłabnie, poczujesz specyficzne połączenie zapachowe. Będzie to akord słodkiego jaśminu w duecie z charakterystyczną nutą skóry. To „najjaśniejszy” zapach, który znajduje się w tym flakonie. Natomiast zakończenie perfum jest tak samo mocne jak ich początek.
W bazie tej kompozycji znalazł się mech, który na pewno wywoła u ciebie zapachowe skojarzenie z lasem. Towarzyszą mu paczula oraz bursztyn. To właśnie ten żywiczno-drzewno-balsamiczny akord najdłużej pozostaje na skórze, rozpieszcza nos i pozwala poczuć się jak w luksusowej kreacji od Toma Forda.
Do tego, aby skomponować ekskluzywne perfumy, potrzebna jest wyobraźnia, szczypta artyzmu i odwaga. To wszystko brało udział podczas tworzenia Tom Ford Ombre Leather. Przekonaj się na własnym nosie, że to uzależniający, nieco nonszalancki i szalenie wyrafinowany zapach.