Są intensywne, nieco ciężkie i tajemnicze – drzewne nuty zapachowe podkręcają moc męskich perfum i dodają im pazura. Jednak ich walory są doceniane zwłaszcza wtedy, kiedy ich woni towarzyszą inne, odpowiednio zbalansowane, pachnące akordy. Oto, jakie drzewne akcenty znajdują się w ekskluzywnych, markowych męskich perfumach.
Za drzewną woń perfum nie zawsze odpowiadają olejki eteryczne z drzew. Takie esencje zapachowe ukrywają się w całym świecie flory. Pozyskuje się je z traw, krzewów, a nawet z mchu.
Cedr to długowieczny gatunek z rodziny sosnowatych. Ze wszystkich drzewnych nut to właśnie on prawdopodobnie będzie najbardziej kojarzyć się z zapachem drewna. Jego woń jest nieco ostra, surowa, a mimo tego można wyczuć w niej lekki, słodki akord.
Inaczej jest z nutą drzewa sandałowego, która ma zdecydowanie bardziej balsamiczny i pełen słodyczy zapach. Pachnący olejek eteryczny jest pozyskiwany z wnętrza pnia drzewa, które ma od 60 do 80 lat. Ten surowiec perfumiarski jest ceniony zarówno ze względu na swoje walory zapachowe, jak i trwałość – w perfumach pełni też funkcję utrwalacza.
Esencja z drzewa cedrowego to baza mocnego zapachu od Hugo Bossa – Bottled Elixir. W tej kompozycji cedr tworzy wyraziste połączenie z wonią dymu (kadzidłem) oraz wetywerią.
Drewno sandałowe, choć uznawane za domenę perfum damskich, znalazło się w propozycji dla panów od Cartiera – Pasha Noir Absolut. To lżejsza, męska kompozycja okraszona ziołową nutą tymianku i kolendry oraz podkręcona przez woń mchu dębowego.
Oud to nie drzewo. To nazwa zapachu, który powstaje dzięki grzybom. Atakują ok. 1% wszystkich z drzew z rodzaju Aguillaria rosnących przede wszystkim w Azji Południowo-Wschodniej. Zainfekowane pnie stają się coraz ciemniejsze, aż w końcu przybierają czarny kolor. Oznacza to, że drzewo zaczęło się bronić przed pasożytami i wytwarza specyficzny rodzaj żywicy – jest to właśnie oud. Na bazie tej substancji obronnej pozyskuje się cenny olejek eteryczny.
Zapach oudu jest bardzo złożony. To ciepła i słodka woń, w której wyraźnie czuć nuty drewna. Oud pachnie też skórą, kadzidłami i ma ziemisto-dymny aromat. Na jego woń składają się także orientalne, korzenne nuty.
W jakich perfumach męskich znajduje się oud? Aby mógł powstać ten cenny olejek eteryczny, drzewo musi być przez przynajmniej kilka lat zainfekowane przez grzyby. Ze względu na to jest on składnikiem ekskluzywnych kompozycji. Tworzy oryginalną symfonię zapachową Spirits Noble Oud od Man Made. To nieco kontrowersyjna, ale bardzo charakterna kompozycja, w której wyróżnia się właśnie wędzony oud. Jego moc wydobywa dodatek nut liści goździka, cytryny i mandarynki.
Obie te rośliny nie są drzewami, a mimo to pozyskiwane z nich aromaty zalicza się do drzewnych nut zapachowych. Wetyweria to trawa, natomiast paczula to półkrzew.
Zapach pierwszej z tych roślin określa się jako trawiasty, drzewny – czuje się w nim wyraźny akord kadzidła oraz cygar. Natomiast paczula ma korzenną, ziemistą woń. Wykorzystuje się ją także jako utrwalacz kompozycji zapachowych.
Zarówno paczula, jak i wetyweria to surowce popularne w branży perfumiarskiej. Te olejki eteryczne są częścią bukietu zapachowego sztampowych i niszowych perfum. Znajdują się m.in. w Born In Roma Uomo od Valentino, L'Eau d'Issey Pour Homme Vetiver od ISSEY MIYAKE czy Invictus od Paco Rabanne.
To zdecydowanie nie drzewo, ale jego zapach od razu kojarzy się z lasem, drewnem i ziemią. To nuta zapachowa, po którą sięgają najwybitniejsi perfumiarze, aby nadać drzewno-leśny charakter swoim kompozycjom. Zapach mchu dębowego wyraźnie czuć m.in. w kompozycji Eros od Versace. Tworzy on tam udane połączenie ze słodką wanilią, wetywerią i drewnem.
Drzewne nuty są eleganckie i często nieoczywiste oraz złożone. Ze względu na ich moc i to, że pasują do tak wielu innych woni, tworzą podstawę licznych męskich kompozycji zapachowych.